Archiwum 02 września 2005


wrz 02 2005
Komentarze: 0

Zakochałam się tak chyba poważnie bo zaczynam się bać, że mogę go stracić. Jest wspaniały cudowny, taki wyśniony, taki jakiego zawsze pragnęłam. Przynosi mi kwiaty bez okazji, ot tak bo poprzednie mi zwiędły. Chce wszystko o mnie wiedzieć nie narzeka nawet wtedy gdy po raz setny marudzę, że nie mam co na siebie włożyć. Jest taki kochany. Dba o mnie, przejmuje się każdą najmniejszą błahostką, wszystkim co w najmniejszym stopniu mnie dotyczy i jest zazdrosny. Nie bardzo tak troszeczkę, tak, że aż jest to przyjemne. Bardzo mi na nim zależy bardzo ohhh jestem z nim taka szczęśliwa, przy nim po prostu czuję, że żyje...

 

A dziś nawrzeszczałam na mojego byłego i widziałam że był w szoku bo nigdy wcześniej, chociażby nie wiem jak mnie wkurzył nic nie robiłam, a dziś już nie wytrzymałam, a jednak mam wyrzuty sumienia. W końcu nigdy nie chciałam żeby czuł się tak jak ja.... i chyba przy okazji dobiło go to że kumple donieśli mu o mnie i o Marku ehhh

taka_jedna_kobietka : :